czwartek, 6 sierpnia 2015

prezent, prezencik, prezentunio - kocham dawać :) i brać :)

moi mili, wiem jak duży problem sprawia wybranie prezentu od pomysłu "co kupić ? " poprzez szukanie aż po sam zakup. Każdy prezent - czy to dawany "bo tak wypada" czy tez taki prosto od serca powinien być dobrany i wybrany indywidualnie, z myślą o obdarowanym. 

Zawsze staram się postawić na miejscu obdarowanego i pomyśleć - czy ja na pewno chciałabym dostać kolejny szampon, balsam, skarpetki, bawełniane gatki. Dlatego nigdy nie daję takich prezentów. No chyba że już nie mam zupełnie pomysłu, co kupić ... Żartowałam :) :) 

Odkąd odkryłam w sobie pasję tworzenia, wszystkie prezenty robię własnoręcznie. Nie dość, że są to rzeczy niepowtarzalne, oryginalne, to jeszcze sprawiają mi taką frajdę, że hoho !

Zachęcam Was zatem podjęcia prób robienia prezentów samodzielnie - to naprawdę fajna zabawa.

Któregoś roku, cała rodziną umówiliśmy się, że dajemy sobie wykonane własnoręcznie prezenty. Prezenty dla dziewczyn nie stanowiły jakiegoś wielkiego problemu - były bransoletki, ozdabiane i malowane szkatułki, breloczki, kolczyki a na końcu torby. Ale co dla facetów ???? I tu mój synek wpadła na świetny pomysł - wykorzystał puszki po solonych orzeszkach, okleił ( część papierem, część filcem ) i przyozdobił wycinanymi samochodami, sygnalizacją uliczną i jezdnią. Powstały superfajne przyborniki na długopisy. A ile było przy tym fajnej zabawy !!!!

 Niestety nie mam zbyt wielu zdjęć choć z wielką dumą pokazałabym Wam co mogą wykonać łapki małych dzieci. Pokażę Wam kilka modelinowych cudeniek mojej córki 









poniedziałek, 3 sierpnia 2015

uwaga, będzie wiersz :)


o rumaku :)


Rączy rumak w drobną kratę
Chciał wyćwiczyć swoją klatę
Więc się wybrał na siłownię
Ubrał bluzę, ubrał spodnie
siana zabrał, butlę wody
do zjedzenia i ochłody
            Szybko dotarł na siłownię
            zdjął swą bluzę, zmienił spodnie
            na ławeczce siadł wygodnie
            kopytkami hantle złapał
            mocno przy tym się zasapał
            choć wycisnął z dziesięć kilo :o))
            Siły trochę mu ubyło
            Ale dzielnie dalej ćwiczył
            każdy wymach skrzętnie liczył
            Pot mu zalał cały zad
            na ławeczkę rumak padł
            tak zmęczony i zziajany

            całkiem już napakowany

a oto i on :)

rumaka mogę uszyć na zamówienie - kolor i rozmiar wedle życzenia Nabywcy :)